Obiecałem Poloneza i oto DAEWOO-FSO POLONEZ ATU

Obiecałem Poloneza i oto DAEWOO-FSO POLONEZ ATU

tysiąc sześćset z w(y)tryskiem. 76 konny rydwan wyprodukowany w 1997 roku w istniejącej jeszcze wtedy Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu. Kilka słów wyjaśnienia odnośnie „w(y)trysku”, bo nie wszyscy może kojarzą skąd pochodzi cytat  O serialu #Czterdziestolatek słyszał chyba każdy, ale może nie każdy (na szczęście) oglądał gniota wyprodukowanego w 1993 roku pt. Czterdziestolatek. 20 lat później. Zofia Czerwińska ( btw brawurowa rola pani Balcerkowej w kultowym #Alternatywy4) grała tam właścicielkę pizzerii „Angelo” i przy każdej możliwej okazji wygłaszała kwestię cytuję z pamięci – „nasz Ford Scorpio dwa zero z wytryskiem” co miało chyba w zamyśle autora dialogów śmieszyć i być może nawet by śmieszyło, gdyby nie było powtarzane w każdej praktycznie scenie z panią Zofią. Zapadło mi to tak w pamięci, że jak widzicie siedziało w niej dobre 24 lata. Wracajmy jednak do Poloneza… kareta sedan – to chyba najbardziej kontrowersyjna wersja nadwozia jaka opuściła żerańskie mury. Dla ortodoksów już Caro było profanacją a ATU to po prostu dopust Boży i uosobienie wszelkich plag. Może się podobać lub nie, ale nie sposób zaprzeczyć, że taki twór powstał i prędzej czy później przyjdzie nam rozstrzygnąć czy zostanie wpuszczony do kategorii YOUNGTIMER. Ten konkretny egzemplarz został zakupiony przez pana Józefa w 1997 roku w Polmozbycie na ul. Jagiellońskiej w Warszawie i zdążył do dziś przejechać jedynie 24500 kilometrów. Pan Józef podczas tych 20 lat kiedy był jego właścicielem zabezpieczał go po trzykroć antykorozyjnie, nie jest tajemnicą, że Polonezy z przesadnej odporności na korozję to specjalnie nie słynęły. Sam miałem „akwarium”, które zardzewiałe zjechało prosto z taśmy produkcyjnej, pamiętam jak tata spawał w nim drzwi zanim mnie nim obdarował  Prezentowane tu ATU nie jest wolne od drobnych mankamentów, mianowicie właściciel przykrywał je w ostatnich latach użytkowania ciężką plandeką, która w kilku miejscach przetarła lakier, zapewnia za to, że nie użytkował go zimą co może mu dobrze wróżyć na przyszłość. Wprawne ucho posiadacza w młodości dwóch poldolotów wychwyciło też konieczność zajęcia się łożyskiem oporowym sprzęgła. Prezentowany egzemplarz oferowany jest do sprzedaży przez Łukasza, który jest jego II po panu Józefie właścicielem. Jeżeli akurat POLONEZ jest waszym motoryzacyjnym marzeniem, to udostępniam bezpośredni kontakt z Łukaszem pod numerem telefonu 513 791 710 i zastrzegam przy okazji, że piszę ten post wyłącznie z sentymentu do marki i sympatii dla właściciela, którego znam osobiście – bez żadnych podtekstów finansowych – pro publico bono… a kto Poloneza ma, niech foty wrzuca!

Właścicielem Poloneza jest Łukasz Pogorzelski
Zdjęcia udostępnił Łukasz Jesiotr Fotografia
Samochód do sesji przygotowało AUTO SPA Studio Detailingu

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *