Nie samą motoryzacją człowiek żyje
Nie samą motoryzacją człowiek żyje, poprzedni post o tej sympatycznej parce podbił Wasze serca i uzyskał rekordową (831) liczbę polubień i to zaledwie w 3 dni, co czyni go drugim (zaraz po królowej ALPINIE) pod względem popularności postem na tym blogu.
#Dusia (ta mniejsza, ma też ksywkę szefowa) jak na kobitkę z charakterem przystało, „kierownikuje” tym większym (#Foks). A on, jak to facet, biega za nią z wywieszonym jęzorem i czeka na bodaj jedno przychylne kiwnięcie rzęsą, typowy obrazek widywany nie tyko w psim świecie 😉 Idę o zakład, że gdyby byli „człowiekami” to ona leżałaby permanentnie w spa, a on przynosiłby jej co miesiąc wypłatę w zębach 😀
LejDuśka jest z nami od 3 lat, Foksik równiutko rok temu został adoptowany, zaznał niestety wcześniej krzywdy od człowieka, ale mam nadzieję, że już o tym dawno nie pamięta. Kiedy w ubiegłym roku w ramach niespodzianki, wpadliśmy do babci na działkę prosto ze schroniska z drugim psiakiem na pokładzie, to babcia w pierwszym szoku trochę to źle zniosła, nawet nalała sobie na tę okoliczność kielicha, a każdy wie, że za % nie przepada. Martwiła się, jak to teraz będzie, a bo to przecież, że dwa psy to ciężko, a jak sobie dać radę, a on na pewno coś w domu zepsuje itp… ale już następnego dnia rano usłyszałem taki oto babciny monolog do Foksia (myślała, że jest sama 😎 ) – już się nic Foksiu nie martw, już cię nikt nigdy nie odda, już masz takie oczka weselsze 😀
Babcia kocha psiaki oba, a i one na same hasło „idziemy do babci” pędzą do niej na złamanie karku Babcia się nie przyzna, ale widzę po wadze Duśki, że mimo zakazu karmienia ferajny ludzkim jedzeniem, babci co jakiś czas „coś spada” ze stołu 😀
Ależ się rozgadałem… żeby nie przynudzać kończę apelem do Was – pomagajcie zwierzakom ze schronisk, one tam czekają i są gotowe nas/was kochać nad życie własne, nie bacząc na nasze przywary! 🐾🐾
Stowarzyszenie „Pomiechowskie Bezdomniaki” Pomiechowskie Bezdomniaki-bazarek charytatywny NATOLIŃSKA LECZNICA WETERYNARYJNA