Oj… coś poszło nie tak…
Zajazd Gastronomiczny Tropicana.
Oj, coś poszło nie tak…
Nie ulega wątpliwości, że zostały świeżo zrobione, tuż po złożeniu zamówienia. Słyszałem na własne uszy pracę maszyny ucierającej ziemniaki. Niestety były tak nasączone olejem, jak gąbka wodą. Miękkie, ciapciowate i zupełnie niechrupiące. I bolał mnie po nich brzuszek ☹️
Urzędnikowi, który zakazał sprzedaży Stoperanu na stacjach benzynowych życzę, aby dolegliwość, na którą pomaga ten lek dopadła go na zakorkowanej drodze, gdzie jak okiem sięgnąć nie będzie choćby źdźbła żyta, za którym mógłby się schronić…
⭐️
⭐️⭐️
⭐️⭐️⭐️