Kajtek
Jedni dają tak na imię swojemu dziecku, inni pieskowi, a jeszcze inni przezywają tak samochód. Myślę, że Kajtek pasuje do tego Sportinga idealnie.
Uprzedzam pytanie. Tak. Mieszczę się. Tak. Udaje mi się zmieniać w nim biegi w całym dostępnym zakresie skrzyni. Ale jak się mawia, szału z miejscem nie ma. Za to szał na ulicach już jak najbardziej. Przechodnie na jego widok upuszczają torby z zakupami. Jest też ponoć bardzo szybki. Powiedział mi to Kacper, który pojechał nim na sesję zdjęciową.
– 1, 2, 3, 4, ja patrzę, a tu już 70 km/h
😂
Ten czerwony szkrab uchował się przez prawie 25 lat w jednym z olsztyńskich garaży, z którego wyłuskał go LOKAauto – Serwis i sprzedaż samochodów używanych. Akurat bawiłem tam z wizytą w zupełnie innej sprawie, od słowa do słowa i dostawa Cinquecento do #CMZ była gotowa.
Przebieg niewiele ponad 23000 km. Stan zachowania jak widzicie bliski ideałowi. Jeśli nie liczyć obrotomierza, to wyposażenia poprawiającego komfort użytkowania brak. Ale i tak jest świetny 🙂
W Wikipedii możemy znaleźć o nim następujące informacje: „W październiku 1994 roku wprowadzono wersję Cinquecento Sporting wyposażoną w silnik R4 1108 cm³ SOHC FIRE o mocy maksymalnej 54 KM (40 kW) przy 5500 obr./min pochodzący z Fiata Punto 55, zblokowany ze skrzynią biegów o krótkich przełożeniach. Oprócz tego pojazd wyróżniał się obniżonym o 20 mm i utwardzonym zawieszeniem, stabilizatorem poprzecznym w zawieszeniu przednim, 13-calowymi felgami ze stopów lekkich z szerszym ogumieniem oraz lakierowanymi pod kolor nadwozia zderzakami i lusterkami bocznymi. Wewnątrz zastosowano sportowe fotele, czerwone pasy bezpieczeństwa i skórzane koło kierownicy oraz mieszek lewarka skrzyni biegów. Oprócz tego do tablicy zegarów dodano obrotomierz. Pojazd dostępny był w pięciu kolorach nadwozia: czerwonym, żółtym, niebieskim, czarnym i srebrnym.
Silnik montowany był poprzecznie do osi głównej pojazdu nad osią przednią. Zastosowano w nim żeliwny kadłub oraz głowicę odlewaną ze stopów aluminium. Rozrząd napędzany był za pośrednictwem paska zębatego i jednego wałka znajdującego się w głowicy (OHC). Żeliwny wał korbowy podparty został w pięciu łożyskach głównych. Wersja Sporting stała się bazą do konstrukcji wersji rajdowych oraz A-grupowych Kit-Carów”
Chyba nic dodać i nic ująć. Może oprócz tego, że w przeciwieństwie do Xantii opisywanej przeze mnie tydzień temu, CC jeszcze się nie popsuł. I to pomimo tego, że tak jak Xantią prawie nim nie jeżdżę. Moc 54 konie mechaniczne brzmi dziś jak żart i wywołuje uśmiech, ale od kiedy jest w moim garażu, odwiedzający zawsze najpierw biegną do Kajtka, zanim rzucą okiem na 375 konną ALPINĘ zaparkowaną nieopodal. Więc kto tu jest debeściak? ![]()
Marzyło mi się takie toczydełko już od dawna, tym bardziej, że w latach 90’tych jeden gościł w rodzinie. Niestety znalezienie niezamęczonego egzemplarza graniczy z cudem, ale jak widzicie na załączonych obrazkach, te czasami się zdarzają. Gdyby tak jeszcze wpadł w ręce egzemplarz z klimatyzacją… To drugi Włoch w kolekcji i tak jak Alfa Romeo również jest czerwony. Trzeba przyznać, ze czerwony lakier leży na włoskich autach jak ulał. Więc teraz wszyscy bez wyjątków głośno wzdychamy i rozpływamy się w komentarzach nad Kajtkiem!
P.S.
Nie, nie jest do sprzedania. Jeśli kiedykolwiek będzie (raczej nieprędko), to dwóch kolegów przebiera już do niego nogami, okupując najbliższy im bankomat.
🔙⛽️🔜




















