Królowa Matka Anno Domini 2018!

2,9 km dziennie… 87 km miesięcznie… 1044 km i 300 metrów rocznie… x 26 lat = 27152 km & MINT CONDITION!

Królowa Matka Anno Domini 2018!

Nazwałem ją Królową Matką mojej kolekcji, przezwisko przypadło do gustu i teraz nawet znajomi tak się do niej zwracają. Przez niespełna dwa lata, które spędziła pod moim dachem przejechałem nią 788 km i to nie tylko dla przyjemności własnej, ale także dla jej zdrowia technicznego.

i właściwie mógłbym w tym miejscu zakończyć pisanie tego postu, bo chyba żadne słowa nie są w stanie opisać tego, co możecie zobaczyć na zdjęciach. Nieliczna grupa, której dane było w niej zasiąść do dziś nie może otrząsnąć się z szoku. Dosłownie kilka osób (można ich policzyć na palcach jednej ręki), które dostąpiły zaszczytu i mogły ją poprowadzić cierpi od tego czasu na bezsenność. Stan zachowania auta miażdży system. Jej pojawienie się sprawia, że rozmowy cichną, ludzie patrzą z nabożeństwem, niektórzy nawet przyklękają… Gdyby autoryzowany dealer BMW przyozdobił nią swój salon, ludzie paliliby przed jej maską kadzidełka

Oddajmy na chwilę głos profesjonalistom, oto kilka cytatów z opinii wydanej na jej temat: (…) „Pojazd bez przeróbek i zmian konstrukcyjnych, zmian wyposażenia. Elementy układu napędowego, wyposażenia zostały fabrycznie zamontowane w pojeździe.”; „Ze względu na coraz mniejszą ilość sprawnych pojazdów tego typu, słusznym jest utrzymywanie w ruchu pojazdu zachowanego w oryginalnej wersji fabrycznej, (…) jako unikatowy, mający
szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji.” (…)

Napędzą ją pancerny silnik przezywany „big six” – 3430 cm³ / 211 hp / 315 Nm połączony z 4 biegową automatyczną skrzynią biegów. Tym razem za komentarze „szkoda, że nie manual” będę szczodrze rozdawał „wrrr” 

Seria 7 (e32) debiutowała na rynku w 1986 roku, przez 8 lat z linii produkcyjnej zjechało 310 000 egzemplarzy. W 1987 r. zajęła 3 miejsce w plebiscycie na samochód roku za Oplem Omegą A i Audi 80 B3 i o ile tego Opla jestem jeszcze w stanie przeboleć, to jurorzy musieli coś ostro przedawkować, skoro Audi 80 (które skądinąd bardzo lubię) uplasowało się przed 7er.

Dziś nie będzie recenzji kulinarnej, choć czekają już dwie w kolejce, dzisiejszy post na wyłączność skradła moja 735i – member of BMW Klub Warszawa. Miałem co prawda pisać o C124, ale wystarczyło jedno błyśnięcie reflektorów królowej, żeby Mercedes grzecznie usunął się w cień na kolejny tydzień.

Zapraszam do dyskusji o mojej, ale także o Waszych e32, kto posiada niech pochwali się swoim pupilem w komentarzu.

OGŁASZAM TEŻ MAŁY KONKURS, w którym nagrodzonym zostanie właściciel #BMWe32 z najwyższym udokumentowanym przebiegiem, proszę zamieszczać zdjęcia „przelotu” w komentarzach, tylko bez ściemy, laureat zostanie poddany weryfikacji w CEPIK’u  Nagrodą jest oryginalny brelok do kluczyków #BMW. Mini konkurs potrwa do piątku 23 lutego br.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *