Zadzwonił telefon…aksamitny głos w słuchawce powiedział…
Zadzwonił telefon…aksamitny głos w słuchawce powiedział:
– znalazłam psa
– jedziemy do weterynarza! – odparłem i po chwili z kluczykami w ręku byłem już przy samochodzie.
w akcji ratowniczej brał udział niezawodny #E3004Matic, którym w kilka chwil dostaliśmy się do Wila Vet, gdzie zeskanowano chip, szybki telefon do ustalonego na tej podstawie właściciela i #Diana, bo tak ma na imię ta piękna sunia wróciła do domu. Jadąc na spotkanie z właścicielem wpadliśmy na przepiękne #Porsche911 – ta sylwetka nigdy się nie zestarzeje!!!
Diana w domu, czekające na nią dzieciaki szczęśliwe, chip zdał egzamin, wszystko zakończyło się szczęśliwie. Pamiętajcie – adresówka przy obroży lub chip to tysiąckrotnie większa szansa, aby Wasza pociecha mogła szybko w takiej sytuacji wrócić do domu. Przy okazji zapraszam do odwiedzenia strony Stowarzyszenie „Pomiechowskie Bezdomniaki” – tam zguby, które nie miały tyle szczęścia co dziś Diana czekają na nowy dom.