Mobilny Stolik Degustacyjny
W Lubiatowo – Plaża nieopodal Choczewa, miejscu urokliwym, znanym i lubianym przyszło mi przetestować w praktyce najnowszy pomysł na odwiedzanie lokali gastronomicznych w czasie pandemii. Mój własny mobilny stolik, przy którym bezpiecznie mogę zjeść dania serwowane na wynos. Zaletą jest oczywiście fakt, iż zamówione przeze mnie jadło nie wystygnie podczas transportu 😊
Na pierwszy “ogień” poszła wakacyjna filia Restauracja Nina, która jak co roku, od kilkudziesięciu już lat otworzyła swoje podwoje na skraju lubiatowskiej plaży. Poszedłem w klasykę: dorsz z frytkami, żurek i pizza. Jak na “polowe” warunki serwowania “talerze” wyglądają schludnie. Podana w ten sposób ryba jest miła dla oka.
Dorsz smażony i zapieczony w ostatniej fazie w piecu nie dość, że ładnie wyglądał, to i dobrze smakował. Idealnie osolony, nie wymagał dodatkowego przyprawiania. Frytki jak to frytki, nie ma o czym deliberować. Surówce do ideału brakowało szczypty dodatków.
Znakomity żurek o idealnie zbalansowanym smaku.
Pizza z pieca opalanego drewnem nie rozczarowuje. Ciasto “stoi” jak należy. Można ją skomponować wg własnego pomysłu. Na upartego przyczepiłbym się wyłącznie do gatunku sera. Smakowała mi jednak na tyle, że wepchnąłem w siebie dwie 😉
Na koniec słówko o cenach. Na moje oko ciut zbyt słone. Ale to dopiero początek sezonu i być może niebawem nastąpią pewne korekty.
Jeżeli ktoś spyta o pogodę, to nareszcie pada. I to nawet dość solidnie. Nie jest to oczywiście wymarzona pogoda na majówkę, ale mając na względzie panującą suszę nie ma co narzekać. Poza tym procenty lepiej wchodzą przy barowej pogodzie 😉
Jedź & Jedz z CMZ powered by Centrum Moto Zawady