#CMZ z Kamerą wśród Samochodów© Episode 11 – Milen
Na długie lata zanim Audi AG wykreowało modę na NARDO GREY i kazało sobie dopłacać za ten lakier circa about 15 000,00 zł , BMW kolorowało już od dawna swoje samochody BASALT’em BLAU.
Swoją drogą ktoś kto konfigurując swoje A6 wyskoczył z „piętnastaczka”, a niedługo później spotkał na drodze Skodę upiększoną taką samą szatą graficzną musiał mieć nietęgą minę. To tylko tak w ramach dygresji, bo dziś motywem przewodnim nie będzie Nardo, tylko Babcia Milena. Czyli zachowana w stanie naturalnym BMW E21. Babcia nie biegała na botox, ani do dr. Szczyta. Jest jaka jest i chyba nie jest jej z tym źle. Milen opowie nam o niej co nieco…
„…Supermodelka czy Dama z klasa? Pytanie banalne, na szczęście nie dla Wszystkich …
Przedstawiam BMW typoszeregu E21 / model 315 / seria „3” pierwszej generacji w absolutnie oryginalnym stanie. Zwana pieszczotliwie „Babcią”. Pseudonim nadany ze względu na wiek – auto liczy sobie 36 wiosen (1983), z których większość spędziło w ciepłym bałkańskim klimacie.
Do rzeczy. Babcia zakupiona jako nowa przedstawicielka klasy wyższej przez szacownego obywatela Belgradu i użytkowana do 2018 roku w ramach jednej rodziny. Dzięki ciepłemu klimatowi rdza nie stanowi problemu – niesolone drogi zdecydowanie pomogły, a miejscowe naloty można znaleźć tam, gdzie lakier nie wytrzymał próby czasu. Samochód z gracją pokonywał kolejne kilometry, nigdy nie uczestniczył w wypadku lub kolizji o czym świadczą fabryczne mocowania karoserii oraz szyby (przednia została raz wymieniona, dziś zabieg wymaga powtórki).
Wyposażanie jest zupełnie podstawowe, silnik gaźnikowy, tylko jedno lusterko boczne, manualna skrzynia biegów o czterech przełożeniach, koła 13’ na stalowych felgach (opony z 2008 roku) elektryka ograniczona do ogrzewania tylnej szyby. Dodatkowo pełnowymiarowe koło zapasowe oraz lewarek (dziś nie występują w samochodach 😊 ).
Starsza Pani ubrana w kreację koloru „basaltblau” – połączenie gołąbkowej szarości z błękitnym odcieniem delfina, pojawia się na ulicach tylko w suche dni, w trakcie dostojnych spacerów. Towarzyszymy sobie od wiosny ubiegłego roku, regularnie odwiedzając lekarza internistę (wymiana oleju, filtrów, regulacje, uprzednio został zregenerowany alternator oraz wymienione uszczelniacze w głowicy oraz termostat).
W chwili obecnej warto rozważyć kilkudniową wizytę w SPA, celem korekty lakieru, konserwacji ubytków oraz wymiany chromowanych klinów wokół szyby przedniej (wraz z szybą) oraz tylnej, w przyszłości tapicerka wraz z deską rozdzielczą wymagać będzie odnowienia – skutek pobytu w słonecznym klimacie. Inwazyjne zabiegi chirurgiczne nie wydają się być potrzebne przez kolejne kilka lat, serce jest zdrowe i rwie się do życia, a uśmiech nie schodzi z twarzy.”
🔙⛽️🔜