Majestat S600L
Majestat S600L jest w stanie sprawić, że katedra #NotreDame jawi się nam przy niej jako zwykła kapliczka.
Synonim luksusu lat 90’tych. Skok technologiczny w porównaniu do poprzednika (W126) może szokować do dziś. Konkurencja została rzucona na kolana i potrzebowała dłuższej chwili, aby się otrząsnąć, #BMW dopiero 3 lata później próbowało podnieść rzuconą przez #Mercedesa rękawicę wprowadzając na rynek model #E38.
Wszystko w tym aucie było naj – największy, najcięższy, najpotężniejszy, najlepiej wyciszony, najbardziej luksusowy. Najładniejszy nie odważę się napisać, gdyż zdania w tej kwestii są podzielone. Sam projekt pochłonął miliard dolarów.
Przez te wszystkie lata, które upłynęły od jej debiutu napisano o niej chyba już wszystko co można było napisać, dlatego nie będę przynudzał o ilości cylindrów, mocy ani momencie obrotowym. Podziwiajcie po prostu ten pomnik motoryzacji, który zachował się do dziś w stanie uprawniającym go do zajęcia honorowego miejsca w każdym renomowanym motoryzacyjnym muzeum świata.
Skoro już jesteśmy przy muzeach, to wyruszam już jutro w towarzystwie Fabryka Klasyków do #Stuttgartu pochwalić się światu podczas RETRO Classics 2018 – größte Oldtimermesse der Welt stanem mojego #400E z 1993 roku. Żeby było ciekawej to czterysta e pojedzie lorą, a ja jadę „na kołach” zadawać szyku po stuttgardzkich uliczkach w #C124. Mam nadzieję, że pogoda nie popsuje mi szyków po drodze. Polisę gwarantującą assistance na zagranicznych drogach (odpukać w niemalowane) wykupiłem w Polski Związek Motorowy, raptem 25 zł za 9 dniową ochronę, uważam, że to bardzo niewygórowana stawka, a dusza będzie spokojniejsza. Ubezpieczenie turystyczne zapewnia mi jak zawsze niezawodna Ubezpieczenia – PWB Grupa Doradcza Sp. z oo. Pozostało tylko szybkie pakowanie i w drogę.
Jako, że nudzić to się na takich wyjazdach z kolegą #Norbertem z Klasyków Fabryki (et consortes) zwykle nie sposób, więc po powrocie na pewno będzie o czym opowiadać Oczywiście możecie liczyć na tłuste fotostory z imprezy, będę tam grasował uzbrojony w „fotoaparat” już od środy. Grzechem byłoby nie skorzystać z okazji i nie odwiedzić ponownie Mercedes-Benz Museum, w takich miejscach mogę bywać choćby co tydzień
Jeszcze większym grzechem byłoby podczas pobytu w Stuttgart nie wpaść do The Little Greek Taverna! To najlepsza grecka knajpa w mieście ⭐️⭐️ w mojej ⭐️⭐️⭐️ skali. Wyśmienita oryginalna grecka kuchnia, Grekami są właściciele, Grekami kucharze, a dania serwują greccy kelnerzy. Odwiedziłem to miejsce z kolegami w ubiegłym roku i wspominamy tamtą kolację do dziś. Polecam szczególnie wizytę w prawdziwej greckiej knajpie naszym rodzimym kucharzom serwującym jak Polska długa i szeroka grecką sałatkę z kukurydzą… przysięgam, że jeszcze raz zobaczę coś takiego na talerzu to wykonam nim rzut w stronę kuchni a’la Magda Gessler.
Kilka słów na koniec o czym będę pisał w najbliższych tygodniach 1. Jedziemy na piknik, czyli nowa zabawka – #Mercedes #MarcoPolo. 2. Za co nie lubię BMW #G30. 3. Bajka o Czerwonym Kapturku – perypetie #E280 4. Zajrzymy też za kulisy sesji zdjęciowej #ALPIN, którą dla BMW Trendswykonał Cezary Rudnicki – fotografie.
#S600L do sesji przygotował i wonnymi olejami namaścił Grabowski Potęga Studio Detailingu.
Trzymajcie się ciepło, bo ciągle zima daje się we znaki.